Buddyjska harmonia i spokój
figurki Buddy, kwiatu lotosu,

słonie z podniesioną trąbą,

3 mądre małpy

oraz kolorową spiralą wprowadzającą w nastrój hipnozy.

Namalowałam kiedyś obraz medytującego Buddy na płótnie. Postanowiłam jednak wykorzystać go na odzieży. I tak kupiłam w Action papier do sublimacji, w sklepie chemicznym barwniki do tkanin. Najpierw zafarbowałam zwykły biały t-shirt począc go w wodzie z rozpuszczonymi w niej zproszkowanymi barwnikami. Zrobiłam efekt gradientu pastelowego różu, fioletu i błękitu. Po wysuszeniu postanowiłam dodać grafikę w podobnych kolorach i tak wybór padł na Buddę. Zrobiłam zdjęcie obrazu namalowanego wcześniej na płótnie, następnie wydrukowałam je na papierze sublimacyjnym. Poten przyszła kolej na wprasowanie grafiki na koszulkę. Prasowałam grafikę na koszulce zgodnie z instrukcją producenta. Gdy papier się przykleił do koszulki, zdjęłam z ostrożnie warstwę ochronną. Tak z białego t-shirta powstał kolorowy t-shirt z Buddą.

Oto mój dzisiejszy zestaw. Z jasnym swetrem w kolorze lila róż i granatowymi dżinsami wygląda spójnie i skromnie. Jest jednak przede wszystkim wygodnie. Taki niezobowiązujący styl pasuje na większość okazji. Nawet u najbardziej temperamentnych i dynamicznych osób wprowadzi trochę spokoju i relaksu.
Przypomniałam sobie, że mam więcej ubrań w stylu medytacji zen. Dorzucam kolejne fotki.




A odchodząc na chwilę od tematu t-shirtów, w kategorii mody zen wykorzystałam również spodnie haremki zwane też alladynkami. Noszę je bardzo często do różnych t-shirtów i w różnych sytuacjach, ponieważ są bardzo wygodne. Tu akurat założyłam je na wycieczkę do muzeum. Okazja chyba adekwatna, bo przez przypadek zwiedzaliśmy wtedy wystawę sztuki wschodu w Muzeum Narodowym we Wrocławiu.
Tutaj nawiązując do tematyki wschodu, wstawiłam w tle zdjęcie posągu medytującego Buddy.
Ja w kwiecie lotosu, również w tematyce buddyzmu i hinduizmu.
Do tematyki spokoju i medytacji pasuje może i pusta plaża o zachodzie słońca. Tutaj do bordowych haremek dodałam luźny t-shirt w tym samym kolorze. Wprowadza to harmonię i spokój, bez szaleństw kolorystycznych i wyszedł z tego kolejny total look.
Tutaj ten poprzedni t-shirt z mandalą i koralikami dopasowałam do allafynek.
A wiecie dlaczego spodnie alladynki mają krok na wysokości kolan i tyle materiału między nogawkami?
Wiąże się to zarówno ze względami kulturowymi oraz czysto praktycznymi. Spodnie tego typu noszone są w kulturze afrykańskiej i azjatyckiej kojarzonej z Bliskim Wschodem. W wielu krajach pomimo umowocześniania i proeuropejskości wciąż prowadzi się tradycyjny styl życia. W tradycyjnych domach krajów arabskich i orientalnych posiłki spożywa się siedząc na podłodze "po turecku" czyli ze skrzyżowanymi nogami. Wygodniej jest siedzieć w takiej pozycji, gdy nogawki są luźne, a między nimi znajduje się dużo miejsca na zgięcie i podkurczenie nóg w rozkroku.
Również w kulturze buddyzmu i hinduizmu czyli w krajach takich jak Indie, Bangladesz, Sri Lanka czy Tajlandia wiele czynności wykonuje się siedząc na podłodze lub na rozścielonych na ziemii matach czy poduszkach. W krajach buddyjskich również się medytuje, siedząc "po turecku" lub w pozycji "kwiat lotosu", tak jak prezentowane wcześniej posągi i figurki Buddy. Zdecydowanie łatwiej jest usiąść w takiej pozycji w alladynkach niż w zwykłych spodniach.
Tutaj prezentuję ułożenie nóg w "assanie drzewa". Tak, właśnie wielu yoginów nie tylko w Indiach, ale na całym świecie ćwiczy w takich spodniach. Spodnie te do yogi i medytacji nadają się idealnie.
Lato, plaża, indyjski t-shirt i arabskie alladynki. Przykład przenikania się i bliskości kultur. A żeby było ciekawiej, t-shirt kupiłam w Polsce, chyba w Kik, o ile pamiętam, a spodnie mama przywiozła mi z Grecji. Pewnie Grecy mają je od Turków.
Pozdrawiam Was serdecznie moi kochani, szukajcie nowych trendów i odkrywajcie siebie na nowo. Życzę Wam abyście również znaleźli harmonię z własnym ciałem i umysłem.