I znów niezwykłe rajstopy...
Dobra, żarty na bok. Rajstopy mają dla mnie znaczenie ze względów technicznych i estetycznych. Chodzi o to, by były wygodne i ładne. My kobiety chodząc w sukienkach i spódnicach pokazujemy nogi. To jest ta część ciała, która wtedy przyciąga uwagę, zwłaszcza mężczyzn. A pomijając ten aspekt, ja sama lubię, jak moje nogi ładnie wyglądają. Dobrze się czuję, kiedy wyglądam dobrze.
Dlaczego mam na blogu katalog o nazwie "niezwykłe rajstopy"? Bo niemal wszystkie, które posiadam są wyjątkowe. Ot poprostu, od pewnego czasu nie kupuję zwykłych tanich za 5 zł, bo się nie opłaca. To co najtańsze często jest kiepskiej jakości. Założę 2 razy i się zniszczą, więc muszę wtedy kupić kolejne. Więc ostatecznie wydam więcej niż gdybym kupiła drożsże i lepsze.
No to przeszłam od wątku estetycznego do ekonomicznego, ale do rzeczy, bo nie to jest celem tego posta. Na fajne rajstopy trafiałam zazwyczaj przypadkiem, gdy poszukiwałam czegoś innego albo reklama mi się wyświetliła w internecie. Jak już wiecie, interesuje mnie to, co wygląda ciekawie np. kolory, wzory, materiały, faktury. Mam wiele kolorowych i wzorzystych rajstop, nie powiem ile, bo sama nie wiem 😄 nie liczyłam😁... Lubię wyglądać kolorowo.


Ale nie tylko same kolory mnie interesują. Niektóre rajstopy wyglądają zwyczajnie, ale są niezwykłe. Tutaj chodzi o materiał, z jakiego są wykonane i jego trwałość. I tak też prezentowałam czarne na zimę. Pamiętacie "oszukane rajstopy"? Są grube, a wyglądają jak cienkie, a podszewka udaje ludzką skórę.


Teraz mamy lato, ale w tym tygodniu mamy ochłodzenie, często pada deszcz i z upałów wróciliśmy do temperatur 14-20 °C. Nie jest jednak zima, aby zakładać grube rajstopy. Postawiłam zatem na cienkie czarne 20 den. Te firmy Gabriella są mocne i trwałe. Nie bez powodu na opakowaniu jest napisane "nielecące oczka". I faktycznie, to wcale nie ściema! Mam je na sobie od rana i nic mi się nie rozpruło. Pozatym są bardzo rozciągliwe, aż trudne do uwierzenia! Ważę ok. 90 kg, a więc mam nadwagę, wzrost przeciętny ok. 170 cm, w biodrach mam jakieś 116, może 118 cm. Normalnie noszę rozmiar 5, czasem wbijam się w 4, ale zazwyczaj mnie wtedy cisną i jest trochę niewygodnie. Te, które teraz prezentuję są właśnie w rozmiarze 4, bo z tej serii nie było większych. Zmieściłam się w nie bez problemu! I nie uciskają! Są bardzo rozciągliwe. Dopasowują się do sylwetki. Są tak wygodne, że prawie ich nie czuję. Zaskoczyły mnie więc pozytywnie.
Tak wygląda opakowanie:

Powyżej widać wypunktowane cechy zamieszczone przez producenta i to się zgadza. Sama przestowałam. Są wytrzymałe, elastyczne, dopasowane i mają zwartą strukturę.
Zrobiłam sobie w nich zdjęcia.


Najpierw w domu przed wyjściem do pracy czyli bez butów. Można zauważyć, że mają wzmocnienia na palcach.


2 kolejne zdjęcia zrobiłam już w pracy w butach i przy sztucznym oświetleniu, ale też fajnie rajstopy prezentują się na nogach.

Zrobiłam też zdjęcie całej stylizacji czyli razem z butami i sukienką. Całość wygląda dość klasycznie, a takie rajdtopy mają formalny charakter, nadają się więc na każdą okazję np. do pracy.
Chcecie wyglądać elegancko i bez wpadek? Szukajcie w sklepach rajstop do zadań specjalnych!